Moje pytanie dotyczy chorób psychicznych i problemów emocjonalnych występujących wśród wierzących

Witam, kiedyś jako niewierząca bardzo interesowałam się psychologią i zagadnieniami z psychiatrii, oraz sposobami leczenia chorób psychicznych. Wiele się słyszy o syndromie DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholika), nerwicy, depresji i konieczności ich leczenia. Z zaskoczeniem odkrywam, że problem dotyka wielu wierzących, w tym także bliskie osoby z mojego otoczenia. Moje pytanie brzmi: czy jeżeli my mamy nie traktować np. homoseksualizmu, czy uzależnień jako chorób, lecz jako diabelskie zniewolenia, to czy w przypadku np. nerwicy, czy depresji również nie powinniśmy zdawać się na leczenie farmakologiczne, lecz czekać po prostu na Boże objawienie dotyczące tego problemu i uzdrowienie? Ciężko mi wyobrazić sobie wierzącą osobę biorącą leki psychotropowe, skoro jest to zniewolenie psychiki przez diabła. Nie wiem, czy dobrze rozumuję. I nie wiem jak pomóc osobom w moim otoczeniu, którzy jakby nie patrzeć, przez lekarzy zostaliby pewnie sklasyfikowani jako DDA itp., a przyjęli Jezusa do swojego życia.

Aby odpowiedzieć na twoje pytania, chciałbym najpierw omówić (głównie z biblijnej perspektywy) zagadnienia, o których piszesz:

1. Zaburzenia psychiczne, nerwice, depresje i homoseksualizm – skąd się biorą?

2. Problemy emocjonalne chrześcijan.

3. Leczenie farmakologiczne, psychotropowe.

4. Jak możemy pomagać osobom wierzącym, które żyją z takimi problemami?

#1 Zaburzenia psychiczne, nerwice, depresje i homoseksualizm – skąd się biorą?

Zaburzenia psychiczne, nerwice, depresje i homoseksualizm należy zakwalifikować jako choroby, wypaczenia lub nieprawidłowości, z którymi można się urodzić (1 Mojżeszowa 3:17 / Rzymian 5:12-14) lub które można nabyć (Rzymian 1:18-31). Pismo Święte wyraźnie wskazuje, że przez upadek Adama i Ewy świat został przeklęty (1 Mojżeszowa 3:17) – wtargnął do niego grzech, płacz, cierpienie i potępienie, burząc stworzony przez Boga porządek (Rzymian 5:18) i oddzielając ludzi od Boga (od społeczności, więzi z Nim). W człowieku zostało zasiane ziarno degeneracji, doprowadzając do zepsucia tego doskonałego stworzenia – jego organizmu, moralności i ducha [(1 Mojżeszowa 1:27 / 1 Mojżeszowa 5:1-2) forma błędu genetycznego, wirusa, choroby zakaźnej]. Jesteśmy zainfekowani, a nasze ciało zostało poddane słabości (ze skutkiem nieodwracalnym – chorujemy, starzejemy się, aż w końcu umieramy). Problemy psychiczne, nerwice, depresje, homoseksualizm, a także kalectwa, zaburzenia w przyrodzie i naturze oraz inne wypaczenia są tego owocem.

Jednak dzięki Jezusowi ludzie [nawiązując z Bogiem relację (Efezjan 2:18-22) – więcej na ten temat tutaj] mogą otrzymać pomoc (uzdrowienie lub duchowe wsparcie), przyjmując wolę Bożą dla swojego życia. W ten sposób godzą się z istniejącym stanem (bez względu na koszt i poświęcenie), poddając się Bożej łasce (więcej o łasce dowiesz się, klikając tutaj). Nie dotyczy to homoseksualizmu, który nie tylko jest chorobą ducha, nieprawidłowością i wypaczeniem, ale też grzechem skierowanym przeciwko Bogu. W tym przypadku potrzebne jest nawrócenie (więcej na ten temat tutaj) i Boża ingerencja (przemiana, transformacja, duchowe uzdrowienie, odrodzenie – więcej na ten temat tutaj). Nie wszystkie choroby, nieprawidłowości czy zaburzenia są związane z diabelskimi zniewoleniami, o których wspominasz – to stanowi zupełnie inny temat.

#2 Problemy emocjonalne chrześcijan

Na początku chciałbym wyjaśnić, czym są emocje i uczucia (Pismo Święte używa tutaj określenia „ludzkie serce”). Są to procesy psychiczne w naszym umyśle, powstające pod wpływem bodźców zewnętrznych (różnych sytuacji, zjawisk, przedmiotów lub innych ludzi). Za uczuciami stoją głównie doznania cielesne i pojawiają się one niezależnie od tego, czy człowiek tego chce, czy też nie. Wywołują działanie (aktywność) lub reakcję (wewnętrzny stan smutku, radości, zwątpienia, nieprzebaczenia itp.). Emocjom mogą towarzyszyć skutki pozytywne (radość, właściwe nastawienie, troska itp.) lub negatywne (gniew, zawiść, nieprzebaczenie, strach, niewłaściwe reakcje lub działania). Uczucia mogą nawet mieć wpływ na powstanie urazów psychicznych (w wyniku różnych wydarzeń lub przeżyć) – więcej na temat uczuć (ludzkiego serca) dowiesz się, klikając tutaj.

Niestety nikt (również chrześcijanie) nie jest wolny od wpływu uczuć, dlatego niezmiernie ważne jest, aby poznać, a następnie nabyć umiejętność ich kontrolowania. Pismo Święte naucza, że chrześcijanin ma żyć według Ducha (Rzymian 8:1-6 / Galacjan 5:16-18 i 25), nie według ciała (Rzymian 8:12-13) lub uczuć (Przypowieści Salomona 28:26 / Hebrajczyków 3:7-14). Wzrastając na uczuciach, budujesz wiarę, którą zdmuchnie byle doświadczenie – będziesz niestabilna, duchowo słaba, podatna na destrukcyjne ataki szatana (co, jak sama piszesz, już dostrzegasz w swoim otoczeniu). Uczucia przypominają trochę ruchome piaski, które nie tylko nie zapewnią ci solidnej podstawy, ale mogą nawet doprowadzić do twojej śmierci – polecam wyczerpujący artykuł na ten temat: „Duch Święty i emocje w codziennym życiu chrześcijanina” pod tym linkiem.

Dlaczego więc wymienione przez ciebie problemy dotykają ludzi wierzących? Jedną z przyczyn jest właśnie życie opierające się na uczuciach.

Przypowieści Salomona 4:23
„[…] czujniej niż wszystkiego innego strzeż swego serca, bo z niego tryska źródło życia!”

Przypowieści Salomona 28:26
„[…] kto ufa własnemu sercu, ten jest głupi; kto mądrze postępuje, jest bezpieczny”.

#3 Leczenie farmakologiczne, psychotropowe

Jeśli chodzi o ludzi wierzących, nowonarodzonych, jestem raczej przeciwnikiem stosowania przez nich leków, terapii psychotropowych lub zasięgania porad w sprawach duchowych u świeckich psychologów. Trudno mi to pogodzić z Pismem Świętym, które wskazuje, że człowiek wierzący (chrześcijanin żyjący w Jezusie Chrystusie) ma wszystko, co jest mu potrzebne do życia i pobożności, w tym i pokój (2 Piotra 1:1-21) – polecam tutaj artykuł „Droga do osiągnięcia Bożego pokoju, czynniki hamujące go oraz niewłaściwe jego zrozumienie” pod tym linkiem.

W przypadku duchowych problemów (do których zaliczamy depresję, wszelkiego rodzaju pokusy, popędy, DDA i inne problemy natury emocjonalnej lub psychicznej) chrześcijanie powinni radzić sobie Bożymi sposobami. Przykładami mogą być dla nas: król Dawid (1 Samuela 21 / Psalm 34), Job (Księga Joba), Jonasz (Księga Jonasza), inni Prorocy (Izajasz, Jeremiasz itd.), Apostołowie i pozostali chrześcijanie (Dzieje Apostolskie), którzy żyli podobnie jak my i przechodzili w swoim życiu różne trudne okresy (zachęcam cię do studiowania psalmów, dzięki którym odkryjesz, w jaki sposób ludzie ci radzili sobie, gdy znaleźli się w „duchowym dołku”). Wyraźnie widać, że Bóg przewidział te problemy i przeznaczył dla nas pewne środki (życie w łasce – więcej na ten temat tutaj). Wyposaża więc odpowiednio swoje dzieci, aby mogły utrzymać wiarę i przetrwać trudne momenty w swoim życiu.

2 Piotra 1:3
„[…] Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę […]”.

1 Jana 4:9
„[…] w tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli […]”.

Efezjan 2:14-22
„[…] albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni […]”.

Jana 14:26-27
„[…] lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. (27) Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam; nie jak świat daje, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka”.

Rzymian 5:1-5
„Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, (2) dzięki któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy, i chlubimy się nadzieją chwały Bożej. (3) A nie tylko to, chlubimy się też z ucisków, wiedząc, że ucisk wywołuje cierpliwość, (4) a cierpliwość doświadczenie, doświadczenie zaś nadzieję; (5) a nadzieja nie zawodzi, bo miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany”.

2 Tesaloniczan 2:16-17
„[…] sam zaś Pan nasz Jezus Chrystus i Bóg, Ojciec nasz, który nas umiłował i przez łaskę udzielił nam niekończącego się pocieszenia i dobrej nadziei, (17) niech pocieszy serca wasze i niech utwierdzi we wszelkim czynie i dobrej mowie!”

Należy więc zadać sobie pytanie: czy to Boże obietnice zawodzą, czy może raczej z moją wiarą jest coś nie tak?

#4 Jak możemy pomagać osobom wierzącym, które żyją z takimi problemami?

Chciałbym podkreślić, że Pismo Święte zapobiegawczo udziela mnóstwa wskazówek, uwag i napomnień. W większości przypadków ludzie wierzący nie biorą ich sobie do serca (po prostu je lekceważą), czego skutkiem jest ich późniejszy stan. Popatrzmy na kilka przykładów:

2 Piotra 1:3-10
„[…] Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę, (4) przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość. (5) I właśnie dlatego dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie waszą wiarę cnotą, cnotę poznaniem, (6) poznanie powściągliwością, powściągliwość wytrwaniem, wytrwanie pobożnością, (7) pobożność braterstwem, braterstwo miłością. (8) Jeśli je bowiem posiadacie i one się pomnażają, to nie dopuszczą do tego, abyście byli bezczynni i bezużyteczni w poznaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. (9) Kto zaś ich nie ma, ten jest ślepy, krótkowzroczny i zapomniał, że został oczyszczony z dawniejszych swoich grzechów. (10) Dlatego, bracia, tym bardziej dołóżcie starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić; czyniąc to bowiem, nigdy się nie potkniecie”.

Należy tutaj zadać sobie pytania:

• Czy płynące od Boga obdarowania (potrzebne do przetrwania i życia w pobożności) są realne w moim życiu (werset 3)?

• Czy posiadam w sercu Boże obietnice i trzymam się ich (werset 4a)?

• Czy dzięki tym obietnicom (werset 4a) i mocy Bożej (werset 3a) staję się uczestnikiem Boskiej natury – procesu uświęcania (werset 4b)?

• Czy rozumiem, czym jest dla chrześcijanina świat, życie dla ciała, grzech, duchowa walka i pożądliwość (werset 4c)?

• Czy dokładam wszelkich starań, aby uzupełniać swoją wiarę, cnotę, poznanie, powściągliwość itd. (wersety 5-7)?

Następnie można wyciągnąć kilka wniosków:

• Jeśli masz te rzeczy (wersety 5-7) i one się pomnażają (werset 8a), nie ma możliwości, abyś nie doszedł do sedna – właściwego poznania Jezusa Chrystusa (werset 8b). Niestety nie chodzi tutaj o teoretyczne czy historyczne poznanie Jezusa, lecz praktyczne, wewnętrzne (Efezjan 3:14-19), otwierające drogę do relacji z Bogiem (werset 8b). On jest bowiem wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności (powrót do wersetu 3).

• Jeśli brak ci tego (wersety 5-7), jesteś ślepy i nic dziwnego, że masz duchowe problemy (werset 9).

• Musisz więc dołożyć wszelkich starań, aby umocnić swoje duchowe życie z Bogiem (werset 10a).

• Jeśli będziesz to praktykować, nigdy się nie potkniesz (werset 10b).

Efezjan 6:10-18
„[…] w końcu, bracia moi, umacniajcie się w Panu i w potężnej mocy jego. (11) Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. (12) Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich. (13) Dlatego weźcie całą zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dniu złym i, dokonawszy wszystkiego, ostać się. (14) Stójcie tedy, opasawszy biodra swoje prawdą, przywdziawszy pancerz sprawiedliwości (15) i obuwszy nogi, by być gotowymi do zwiastowania ewangelii pokoju, (16) a przede wszystkim, weźcie tarczę wiary, którą będziecie mogli zgasić wszystkie ogniste pociski złego; (17) weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże. (18) W każdej modlitwie i prośbie zanoście o każdym czasie modły w Duchu i tak czuwajcie z całą wytrwałością i błaganiem za wszystkich świętych”.

Czy używasz chrześcijańskiej zbroi?
Lekceważenie Bożych wskazówek i ostrzeżeń to kolejna przyczyna, dla której część z wymienionych przez ciebie problemów dotyka ludzi wierzących.

Pomaganie osobie wierzącej polega na uświadomieniu jej potrzeby zwrócenia się do Jezusa (lub przypomnieniu o niej), a następnie na skierowaniu jej w duchowe życie z Nim [prosto w Jego ramiona (Mateusza 11:28 / Jana 15:1-7)]. Tylko taki obrót rzeczy gwarantuje pełny sukces. Uważam, że jeśli chodzi o chrześcijan z problemami ciała (jego uszkodzeniami, chorobami i innymi fizycznymi niedomaganiami), powinni oni korzystać z pomocy lekarzy i dorobku medycyny (z drobnymi wyjątkami). Jednak w przypadku problemów natury duchowej (depresji, DDA, zainteresowań homoseksualizmem, zaburzeń psychicznych) należy poddać się specjaliście w tej dziedzinie, Ojcu dusz – Bogu.

Mateusza 11:28-30
„[…] pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. (29) Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. (30) Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie”.

Ani nauka, ani psychologia, ani żaden lekarz nie ma skutecznej recepty na duchowe problemy chrześcijan. Boże rozwiązanie to pojednanie się z Nim, powrót do biblijnego chrześcijaństwa i wzięcie na siebie jarzma Jezusa Chrystusa [(Mateusza 11:30) więcej na ten temat tutaj]. Człowiek wierzący (chrześcijanin) powinien bowiem zadowolić się Bożą wolą (czytaj psalmy, a przekonasz się, jak robili to ludzie wiary).

Niestety dziś bardzo często tzw. „psychologia chrześcijańska” burzy biblijny fundament duchowego wzrostu chrześcijan związany z wiarą, Bożą mocą i obecnością w ich życiu Ducha Świętego (jedyny skuteczny sposób walki z duchowymi problemami). Pozbawieni tego fundamentu przez psychologiczne zabiegi ludzie próbują manipulować ludzkim umysłem, wyrządzając szkodę nauce zgodnej z duchem Ewangelii [(1 Tymoteusza 4:1-11) polecam tutaj dwa kazania: „Psychologia chrześcijańska” (kliknij tutaj) i „Psychologia i Kościół” (kliknij tutaj)].

Psychologia i filozofia (czyli ludzka mądrość) nie mają nic do zaoferowania osobie wierzącej, która ma problemy natury duchowej. Do walki z nimi Bóg przeznaczył osoby wierzące, napełnione Duchem Świętym i obdarowane przez Niego darami służącymi Kościołowi Jezusa Chrystusa.

W ten sposób odkrywamy trzecią przyczynę, dla której część z wymienionych przez ciebie problemów dotyka ludzi wierzących. Jest ona także wymieniona w 2. Liście Pawła do Tymoteusza 4:3-4: „[…] albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, (4) i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom […]”.

W 1. Liście do Koryntian 2:1-16 Apostoł Paweł pisze: „Również ja, gdy przyszedłem do was, bracia, nie przyszedłem z wyniosłością mowy lub mądrości, głosząc wam świadectwo Boże. (2) Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego. (3) I przybyłem do was w słabości i w lęku, i w wielkiej trwodze, (4) a mowa moja i zwiastowanie moje nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc, (5) aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej. (6) My tedy głosimy mądrość wśród doskonałych, lecz nie mądrość tego świata ani władców tego świata, którzy giną; (7) ale głosimy mądrość Bożą tajemną, zakrytą, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, (8) której żaden z władców tego świata nie poznał, bo gdyby poznali, nie byliby Pana chwały ukrzyżowali. (9) Głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują. (10) Albowiem nam objawił to Bóg przez Ducha; gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże. (11) Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży. (12) A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył. (13) Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. (14) Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać. (15) Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, sam zaś nie podlega niczyjemu osądowi. (16) Bo któż poznał myśl Pana? Któż może go pouczać? Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej”.

Oto dodatkowe fragmenty Pisma Świętego, które nawiązują do poruszanego przez nas zagadnienia (szczególnie jeśli chodzi o biblijną wiarę chrześcijan):

Przypowieści Salomona 3:1-26
„Synu mój! Nie zapominaj mojej nauki, a twoje serce niech przestrzega moich przykazań, (2) bo one przedłużą ci dni i lata życia oraz zapewnią ci pokój. (3) Niech cię nie opuszcza łaska i prawda, zawiąż je sobie na szyi, wypisz je na tablicy swojego serca! (4) Wtedy znajdziesz życzliwość i uznanie w oczach Boga i ludzi. (5) Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie! (6) Pamiętaj o Nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki! (7) Nie uważaj się sam za mądrego, bój się Pana i unikaj złego! (8) To wyjdzie na zdrowie twojemu ciału i odświeży twoje kości. (9) Czcij Pana darami ze swojego mienia i z pierwocin wszystkich swoich plonów! (10) I będą twoje stodoły wypełnione ponad miarę, a twoje prasy opływać będą w moszcz. (11) Synu mój, nie pogardzaj pouczeniem Pana i nie oburzaj się na jego ostrzeżenie! (12) Kogo bowiem Pan miłuje, tego smaga, jak ojciec swojego ukochanego syna. (13) Błogosławiony człowiek, który znalazł mądrość; mąż, który nabrał rozumu; (14) gdyż nabyć ją jest lepiej niż nabyć srebro i zdobyć ją znaczy więcej niż złoto. (15) Jest cenniejsza niż perły, a żadne klejnoty nie dorównają jej wartości. (16) W jej prawicy jest długie życie, w jej lewicy bogactwo i chwała. (17) Jej drogi są drogami rozkoszy, a wszystkie jej ścieżki wiodą do pokoju. (18) Jest drzewem życia dla tych, którzy się jej uchwycili, a ci, którzy się jej trzymają, są uważani za szczęśliwych. (19) Pan mądrością ugruntował ziemię i rozumem stworzył niebiosa. (20) Dzięki jego wiedzy wytrysnęły wody z otchłani, a z obłoków rosa spada kroplami. (21) Synu mój! Zachowuj przezorność i roztropność i nie spuść ich z oczu, (22) a będą one życiem twojej duszy i ozdobą twojej szyi. (23) Wtedy bezpiecznie chodzić będziesz swoją drogą, a twoja noga nie potknie się. (24) Gdy się położysz do snu, nie będziesz się bał, a gdy zaśniesz, będziesz miał miły sen. (25) Nie lękaj się strachu znienacka ani nieszczęścia, gdy spada na bezbożnych, (26) gdyż Pan będzie twoją ufnością, a twojej nogi strzec będzie od sideł. (27) Nie wzbraniaj się czynić dobrze potrzebującemu, jeżeli to leży w twojej mocy. (28) Nie mów do swego bliźniego: idź i przyjdź znowu, dam ci to jutro – jeżeli możesz to teraz uczynić. (29) Nie knuj złego przeciwko swemu bliźniemu, gdy ci ufa mieszkając z tobą! (30) Nie spieraj się z nikim bez powodu, gdy ci nic złego nie wyrządził! (31) Nie zazdrość człowiekowi gwałtownemu i nie obieraj żadnej jego drogi, (32) gdyż przewrotny jest obrzydliwością dla Pana; lecz szczerzy są jego przyjaciółmi. (33) Klątwa Pana spoczywa na domu bezbożnego, lecz błogosławi On mieszkaniu sprawiedliwych. (34) Z szyderców szydzi, lecz pokornym okazuje łaskę. (35) Mądrzy dziedziczą chwałę, lecz głupcy są okryci hańbą”.

Filipian 4:4-10
„[…] radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się. (5) Skromność wasza niech będzie znana wszystkim ludziom: Pan jest blisko. (6) Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. (7) A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie. (8) Wreszcie, bracia, myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały. (9) Czyńcie to, czego się nauczyliście i co przejęliście, co słyszeliście, i co widzieliście u mnie; a Bóg pokoju będzie z wami. (10) A uradowałem się wielce w Panu, że nareszcie zakwitło staranie wasze o mnie, ponieważ już dawno o tym myśleliście, tylko nie mieliście po temu sposobności”.

2 Tesaloniczan 3:1-6
„Na ostatek, bracia, módlcie się za nas, aby Słowo Pańskie krzewiło się i rozsławiało wszędzie, podobnie jak u was, (2) i abyśmy byli wybawieni od ludzi przewrotnych i złych; albowiem wiara nie jest rzeczą wszystkich. (3) A wierny jest Pan, który was utwierdzi i strzec będzie od złego. (4) Co zaś do was, to mamy ufność w Panu, że to, co wam rozkazujemy, czynicie i czynić będziecie. (5) Pan zaś niech kieruje serca wasze ku miłości Bożej i ku cierpliwości Chrystusowej. (6) Nakazujemy wam, bracia, w imieniu Pana Jezusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata, który żyje nieporządnie, a nie według nauki, którą otrzymaliście od nas”.

1 Jana 5:20
„[…] wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali tego, który jest prawdziwy. My jesteśmy w tym, który jest prawdziwy, w Synu jego, Jezusie Chrystusie. On jest tym prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym”.

Oto co ja staram się zalecać ludziom wierzącym z problemami emocjonalnymi:

• Wyjaśniam im, czym jest wiara chrześcijańska, szczególną uwagę zwracając na jej cele i nasz trwały dom w niebie – kliknij tutaj.

• Zachęcam ich do głębszej analizy własnej wiary i otwarcia serca przed Bogiem – kliknij tutaj.

• Wspominam im o różnicach pomiędzy emocjami i Duchem Świętym oraz o związanych z tym problemach – kliknij tutaj.

• Kieruję ich do duchowych kazań nauczycieli napełnionych Duchem Świętym – kliknij tutaj.

• Zachęcam ich do modlitwy (kliknij tutaj) i zbliżenia się do Jezusa. On jest bowiem wszystkim, czego dziś potrzebuje osoba wierząca (2 Piotra 1:3) – kliknij tutaj.

• Zachęcam ich do czytania psalmów, w których mogą odkryć skuteczne sposoby walki z duchowymi problemami – kliknij tutaj.

• Zalecam im rozmowę z Pastorem lub inną osobą stojącą mocno w wierze.

• Zachęcam ich do uczestnictwa w życiu lokalnego Kościoła i znalezienia małej grupy domowej – kliknij tutaj.

• Ponawiam prośbę Apostoła Pawła o używanie chrześcijańskiej zbroi (Efezjan 6:10-18).

Ja tak to rozumiem i w ten sposób staram się pomagać ludziom wierzącym.
Dziękuję, Luke / luke@zaJezusem.com