Mam pytanie; czy zbawienie można utracić?

Moim zdaniem zbawienia nie można utracić. Uważam, że człowiek nowo narodzony [(Jana 3:1-8) co to znaczy, dowiesz się, klikając tutaj], trwający w bliskiej więzi z Jezusem Chrystusem [(Jana 15:4-7) – więcej na ten temat tutaj], jest chroniony i nie może utracić zbawienia, które jest z łaski (Rzymian 8:35-39 / 1 Jana 5:18 / 1 Jana 5:11-13). Pragnę jednak krótko wyjaśnić, co mam na myśli, mówiąc „człowiek nowo narodzony, trwający w bliskiej więzi z Jezusem”, a następnie rozważyć kilka zagadnień związanych z tematem nieutracalności zbawienia. Serdecznie zapraszam do przeczytania.

Poprzez określenie „nowe narodzenie” rozumiem Boże działanie przemiany serca, umysłu i ducha, podczas którego człowiek przyjmuje szczerym sercem zaszczepione w nim prawo moralne oraz prawo miłości.

• Prawo moralne [(Hebrajczyków 8:10-13) – a więc zrozumienie istoty grzechu i jego wpływu na nasze życie].

1 Jana 1:5-7
„[…] a zwiastowanie to, które słyszeliśmy od Niego i które wam ogłaszamy, jest takie, że Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. (6) Jeśli mówimy, że z Nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy. (7) Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna Jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu”.

• Prawo miłości [z którego wypływa nasz stosunek do Boga i ludzi – zrozumienie, nastawienie, relacja, służba Bogu i bliźniemu itp.].

Marka 12:30-31
„[…] będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej. (31) A drugie jest to: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Innego przykazania, większego ponad te, nie masz”.

Rzymian 8:35-39
„[…] któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? (36) Jak napisano: Z powodu ciebie co dzień nas zabijają, uważają nas za owce ofiarne. (37) Ale w tym wszystkim zwyciężamy przez Tego, który nas umiłował. (38) Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, (39) ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”.

Kiedy [poprzez nowe narodzenie z Ducha Świętego (Jana 3:1-8 / Tytusa 3:3-7) więcej na ten temat tutaj] otrzymujemy od Boga nowe życie (Tytusa 3:4-7), On przygarnia nas do siebie i wtedy przyjmujemy odpowiedzialność dziecka w stosunku do swego Niebiańskiego Ojca (2 Koryntian 6:1-10). Miłość (Rzymian 8:31-39), czujność (Hebrajczyków 2:1-3) i zaszczepiona w naszym sercu (Efezjan 3:13-19) wizja Bożej sprawiedliwości (2 Piotra 2:4-9) nigdy nie pozwolą na utracenie zasianych w nas wartości – co nie oznacza, że już osiągnęliśmy doskonałość i nie będziemy popełniać błędów. Jeśli jednak dojdzie do tego, dziecko Boże powróci do swego Niebiańskiego Ojca, prosząc Go o przebaczenie, oczyszczenie i pomoc. Najprościej mogę to wyrazić w ten sposób: człowiek prawdziwie odrodzony (nowo narodzony) nie potrafi funkcjonować (przez dłuższy czas) w sposób, który nie podoba się Bogu.
Dlaczego?
Ponieważ „[…] w Nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w Niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym, (14) który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały Jego” (Efezjan 1:13-14).

I właśnie to (pieczęć Ducha Świętego) stanowi rękojmię (zabezpieczenie) naszego dziedzictwa, czyli życia wiecznego.

Poprzez drugie określenie, „człowiek trwający w Chrystusie”, rozumiem stałe życie duchowe na fundamencie zbawczej wiary w Jezusa (Jana 8:12 / Jana 10:9-10), w którym Duch Święty (1 Tesaloniczan 1: 3-5) kieruje nasze myśli w „duchowy świat”, wypełniony Bożą obecnością (Izajasza 35:1-10) – jak to wygląda w praktyce, dowiesz się, klikając tutaj. Wówczas żyjący w nas Jezus kieruje swoją mocą i dzieli ją z nami (Jana 15:6-7 / 1 Koryntian 1:18-24), dostarczając duchowego pokarmu (Jana 6:53 / 1 Piotra 1:3-5). Dlatego nieutracalność zbawienia dotyczy ludzi nowo narodzonych (Jana 3:1-8 / 1 Piotra 1:3-5), trwających w bliskiej więzi z Jezusem Chrystusem (Jana 15:5), co stanowi w kwestii nieutracalności zbawienia, nierozłączność (jedno współpracuje z drugim i jest z sobą ściśle związane, nierozłączne).

Jana 15:1-5
„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest winogrodnikiem. (2) Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc. (3) Wy jesteście już czyści dla słowa, które wam głosiłem; (4) trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. (5) Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie […]”.

Przypowieść o krzewie winnym i latorośli w niezwykle jasny sposób ostrzega przed konsekwencją utraty społeczności z Jezusem. Jeśli więc trwamy w Nim, nie ma możliwości, żebyśmy zostali „odcięci” (odseparowani) od Boga (Jana 15:4-7 / 1 Piotra 1:3-5 / Rzymian 8:35-39). Żyjący w nas Jezus jest tego zapewnieniem (werset 5), a więc mając Jego, mamy życie wieczne (Rzymian 8:9-11), oraz udział w Jego zwycięstwie (Jana 6:37-40).

1 Jana 5:11-12
„[…] a takie jest to świadectwo, że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu Jego. (12) Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. (13) To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny”.

Próba uzyskania czy utrzymania życia wiecznego z pominięciem tego faktu to błędna doktryna. Pewność i nieutracalność zbawienia to życie Jezusa Chrystusa w nas (Jana 3:36): „[…] kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota” (1 Jana 5:12).

W jaki sposób to działa?
Podczas duchowych narodzin otrzymujemy życie wieczne (1 Jana 5:11-13) oraz moc [Bożą moc (2 Koryntian 4:5-7 / 1 Koryntian 1:17-18 / Rzymian 1:16 / 2 Tesaloniczan 1:11-12)] do pozostania w tym stanie łaski (Efezjan 4:30 / Efezjan 1:13-14). Stając się nowym stworzeniem [należącym do Jezusa (1 Koryntian 6:19 / Jana 6:32-51)], oświeceni zrozumieniem Bożej łaski (Kolosan 1:3-6), posiadamy odnowioną wolę, by prowadzić życie poddane Duchowi Świętemu i prawdzie (Jana 4:20-24). W ten sposób centrum naszych myśli jest poddane Jezusowi (2 Koryntian 10:4-5), który kieruje nas, a następnie poddaje procesowi uświęcenia (Hebrajczyków 12:14 / 1 Piotra 2:24-25) – więcej o uświęcaniu dowiesz się, klikając tutaj.

Tytusa 2:11-13
„[…] albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, (12) nauczająca nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie pobożnie żyli, (13) oczekując błogosławionej nadziei i objawienia wielkiego Boga i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa”.

Nie wiem, czy zwróciłaś na to uwagę, ale ta sama łaska, która zbawia, poddaje nas też nauce Ewangelii odrzucającej grzech (Tytusa 2:11). Czyli uczy nas tego, że przodującą rolę w naszym życiu odgrywa (prowadzący nas) Duch Chrystusowy (Rzymian 8:2-17 / Galacjan 5:16-25). Jedno współpracuje z drugim, stanowiąc nierozłączność w zbawieniu, które uprzednio otrzymaliśmy. Czy rozumiesz to?

Ci, którzy naprawdę związali się z Jezusem (nie poprzez religijne podporządkowanie się lecz poprzez nowo narodzenie), odrzucili grzeszny tryb życia (1 Piotra 2:2125 / Rzymian 6:1-23 / 1 Koryntian 6:9-11 / Efezjan 5:1-8), który nie jest cechą prawdziwych uczniów Jezusa (1 Jana 3:5-7). Istotą tego jest prawidłowe zrozumienie Ewangelii (2 Tymoteusza 1:13-14 / 1 Tesaloniczan 1:2-5 / Galacjan 1:6-9), która mówi o roli Jezusa w naszym życiu (Rzymian 8:1-17 / Jana 14:5-6).

Jana 3:36
„[…] kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim […]”.

Szczere pragnienia człowieka słuchającego Jezusa to: sprzeciwianie się niesprawiedliwości (Mateusza 5:38-42 / 1 Koryntian 6:9-11), nienawiść do grzechu (Psalm 5:5-7 / Joba 34:9-10), stawanie po stronie Boga (Psalm 94:14-16), oraz dotrzymywanie wierności swemu Panu (Dzieje Apostolskie 3:18-23). Takie posłuszeństwo [choć nieustannie podtrzymywane mocą Ducha Świętego (2 Tesaloniczan 1:11-12)] oznacza wiarę, za którą stoi Bóg (2 Koryntian 3:4-6). Z tego powodu zbawienie człowieka oddanego tej prawdzie nie jest „podarunkiem” (darem), który mógłby on zgubić.

Nasz udział w zbawieniu osiągamy przez wiarę (Hebrajczyków 11:1-6 / 2 Koryntian 5:7). Ufne zawierzenie, miłość, oddanie i lojalność, jakie pokładamy w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (Hebrajczyków 11:1-6 / 2 Tesaloniczan 2:13 / Kolosan 2:8-17 / Efezjan 3:8-13 / Galacjan 3:26 / Rzymian 8:1-17), są fundamentem trwałej, pewnej i zbawczej wiary (Dzieje Apostolskie 4:10-12 / 1 Piotra 1:3-5), za którą stoi Bóg.

Po tym krótkim omówieniu pragnę przytoczyć fragmenty Słowa Bożego, utwierdzające mnie w moim przekonaniu o nieutracalności zbawienia:

Rzymian 8:1-2
„Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. (2) Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci […]”.

1 Jana 5:11-13
„[…] a takie jest to świadectwo, że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu Jego. (12) Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. (13) To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny”.

Jana 10:27-30
„[…] owce moje głosu mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za mną. (28) I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej. (29) Ojciec mój, który mi je dał, jest większy nad wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki Ojca. (30) Ja i Ojciec jedno jesteśmy”.

Jana 5:24
„[…] zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy Temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota”.

Rzymian 8:35-39
„[…] któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? (36) Jak napisano: Z powodu ciebie co dzień nas zabijają, uważają nas za owce ofiarne. (37) Ale w tym wszystkim zwyciężamy przez Tego, który nas umiłował. (38) Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, (39) ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”.

Treść tych fragmentów wyraźnie mówi o całkowitym bezpieczeństwie ludzi prawdziwej wiary.

Dlaczego pogląd o możliwości utraty zbawienia uznaję za błędny?
Uważam, że wersety, na które powołują się chrześcijanie, którzy dopuszczają możliwość utraty zbawienia, są podane w formie ostrzeżenia, nie stwierdzenia. W przeciwnym wypadku ich treść byłaby sprzeczna z Bożym zapewnieniem nieodłącznej miłości i więzi z Nim (Jana 10:27-30) – zawiązanych prawem Nowego Przymierza, które oparte jest na lepszych obietnicach (Hebrajczyków 10:16 / Ezechiela 36:26 / 2 Koryntian 3:4-6 / 1 Piotra 1:5). Wierzę również, że Słowo Boże nie ma w sobie sprzeczności, może być jedynie niewłaściwie interpretowane (2 Piotra 1:20-21) – więcej na temat interpretacji Pisma Świętego dowiesz się, klikając tutaj.

Rzymian 8:31-34
„[…] cóż tedy na to powiemy? Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam? (32) On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakżeby nie miał z Nim darować nam wszystkiego? (33) Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia. (34) Któż będzie potępiał? Jezus Chrystus, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który jest po prawicy Boga, Ten przecież wstawia się za nami”.

Nie rozumiem więc, w jaki sposób chrześcijanin, który twierdzi, że można utracić zbawienie, może być szczęśliwy. Co ciekawe, kiedy pytam taką osobę: „czy w twoim przypadku dopuszczasz taką możliwość?”, często jej odpowiedź brzmi: „NIE”.
Pytam więc: „dlaczego?”.

W większości przypadków powodem opowiadania się za możliwością utraty zbawienia jest według mnie niezrozumienie pojęcia Bożego sądu. Pozwól na krótkie wyjaśnienie.

Pismo Święte mówi o dwóch różnych sądach:
• o sądzie nad wierzącymi [sąd Chrystusowy ku nagradzaniu (2 Koryntian 5:10)],
• o sądzie nad niewierzącymi [sąd ku potępieniu (Objawienie Jana 20:11-15)].

Wyjaśnię, o co tutaj chodzi (zajmę się jedynie sądem Chrystusowym).
Sąd nad wierzącymi odbędzie się w celu oceny wierności Bogu w zestawieniu z łaską udzielaną chrześcijaninowi podczas życia na ziemi (1 Koryntian 3:10 / 1 Koryntian 4:2-5), jego możliwościami i zrozumieniem (Łukasza 12:48). Pismo Święte mówi o sądzie nad wierzącymi jako o czymś poważnym (2 Jana 8) – nie należy więc go lekceważyć. Na tym sądzie człowiek wierzący (zbawiony) może jednak doznać wielkiej szkody (1 Koryntian 3:12-15). Bóg zbada i publicznie ujawni utajnione czyny (Marka 4:22), dobre uczynki (Efezjan 6:8), motywacje (1 Koryntian 4:5), pracę i służbę (Mateusza 25:14-30). Wyznane, ujawnione i wybaczone na ziemi złe uczynki nie będą wspomniane (1 Koryntian 11:31 / Hebrajczyków 8:12), natomiast to, co ukrywaliśmy, będzie ujawnione (Łukasza 12:2). Nieprawidłowości te zostaną człowiekowi wybaczone i nie spowodują jego wiecznego potępienia (Rzymian 8:1), jednakże może on ponieść m.in. takie konsekwencje:
• poczucie wstydu (1 Jana 2:28),
• utrata efektów pracy (1 Koryntian 3:12-15),
• zajęcie niskiej pozycji w niebie (Mateusza 5:19),
• utrata nagród (1 Koryntian 3:14-15),
• odpłata za wyrządzone krzywdy (Kolosan 3:24-25).
Zbawienie staje się jednak jego udziałem (1 Koryntian 3:15).

Uważam, że właśnie z tego powodu wielu chrześcijan twierdzi, że zbawienie można utracić.

1 Koryntian 3:11-15
„[…] albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus. (12) A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy, (13) to wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień. (14) Jeśli czyjeś dzieło, zbudowane na tym fundamencie, się ostoi, ten zapłatę odbierze; (15) jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, lecz on sam zbawiony będzie, tak jednak, jak przez ogień”.

Jak wcześniej wspomniałem, nieutracalność zbawienia jest jednym z tych trudnych tematów, które są różnie interpretowane. Dlatego chciałbym teraz rozważyć kilka powiązanych z tym zagadnień.

1) Czy życie w Jezusie Chrystusie jest jednym z warunków zbawienia?

Nie należy rozumieć tego w ten sposób. Życie w Chrystusie jest następstwem nowo narodzenia, które jest warunkiem zbawienia (Jana 3:5-7). Jest więc dowodem (świadectwem) na to, że nastąpiła w naszym życiu duchowa przemiana (Efezjan 4:22-23 / Galacjan 1:1-5), za którą stoi Bóg (Jakuba 1:17-18 / 1 Piotra 1:3-5). Jest to widoczne w owocach (Rzymian 6:16-18 / 2 Koryntian 10:5 / Jana 4:7 / 2 Tymoteusza 1:7-8 / 1 Tesaloniczan 2:13) i oznakach nowego życia w Jezusie Chrystusie (Rzymian 5:1 / Rzymian 8:16 / 1 Jana 5:9-13 / 1 Jana 3:10 / 1 Jana 3:14 / 1 Jana 5:2-3 / 1 Jana 3:24), co również utrzymuje nas przy Bogu (Rzymian 8:1-17).

1 Koryntian 1:4-9
„[…] dziękuję Bogu zawsze za was, za łaskę Bożą, która wam jest dana w Chrystusie Jezusie, (5) i żeście w Nim ubogaceni zostali we wszystko, we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, (6) ponieważ świadectwo o Chrystusie zostało utwierdzone w was, (7) tak iż nie brak wam żadnego daru łaski, wam, którzy oczekujecie objawienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, (8) który też utwierdzi was aż do końca, tak iż będziecie bez nagany w dniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. (9) Wierny jest Bóg, który was powołał do społeczności Syna swego Jezusa Chrystusa, Pana naszego”.

2) Czy moją opinię na temat nieutracalności zbawienia należy rozumieć jako wykaz warunków i nakazów, które narzuca nam Biblia?

Nie chcę, by było to w ten sposób odebrane.

Jeremiasza 24:7
„[…] i dam im serce, aby mnie poznali, że Ja jestem Pan. I będą mi ludem, a Ja będę im Bogiem, bo nawrócą się do mnie całym swoim sercem”.

2 Koryntian 3:4-6
„[…] a taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, (5) nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga, (6) który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia”.

Tutaj nie chodzi o żadne warunki czy zobowiązania. Prawdziwa wiara chrześcijańska nie jest zawarta w kodeksie moralnym, zbiorze obowiązków czy w religijnych przepisach (Rzymian 8:1-4 / Rzymian 3:21-31 / 1 Koryntian 1:3-9). Podstawą życia chrześcijańskiego jest odnowiony związek z Bogiem, potwierdzony i zapoczątkowany odrodzeniem (Tytusa 3:4-7 / 2 Tesaloniczan 2:13), a następnie spojony (złączony) Duchem Świętym (1 Koryntian 6:11) – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj. Ta zależność i egzystencja wypływa z objawionej w Jezusie (Tytusa 2:11-14), a przyjętej przez chrześcijanina (Rzymian 10:8-10) Bożej łaski (Jana 1:15-17 / Rzymian 11:5-6). Łaskę tę przyjmujemy i żyjemy w niej (ale jej nie nadużywamy), uzależniając od niej całe nasze życie (Hebrajczyków 13:7-9) – więcej na temat łaski dowiesz się, klikając tutaj.

1 Piotra 5:10-12 3) Co dzieje się z wolną wolą w przypadku nieutracalności zbawienia?

Oczywiście Bóg nie uczynił nas „robotami”. Na samym początku dał (a następnie utrzymał) wolną wolę aniołom, Adamowi i Ewie oraz ich potomkom (czyli nam). Wolną wolę posiadamy więc do samego końca. Jednak w przypadku dziecka Bożego skorzystanie z niej jest w zasadzie niemożliwe.

1 Piotra 1:5
„[…] którzy mocą Bożą strzeżeni jesteście przez wiarę w zbawienie, przygotowane do objawienia się w czasie ostatecznym”.

4) Co się dzieje, kiedy człowiek umiera w momencie nowo narodzenia?

Nowo narodzenie jest zarówno warunkiem zbawienia (Jana 3:5-7), jak i początkiem życia w Chrystusie. W tej chwili zbawienie staje się naszym udziałem (Łukasza 19:5-10 / Dzieje Apostolskie 16:31), a więc w przypadku nagłej śmierci stan zbawienia zostaje utrzymany (Łukasza 23:38-43).

5) Co się dzieje, kiedy człowiek błądzi lub odstępuje od wiary (mam tutaj na myśli człowieka nowo narodzonego)?

Zanim odpowiem, mam do ciebie kilka pytań:
Co robisz, jako kochająca matka, kiedy twoje dziecko zachowuje się niewłaściwie?
Czy wyrzucasz je z domu i wydziedziczasz?
Nawet jeśli tak, to czy dziecko to nie jest twoje już do końca życia?

Jeśli więc dziecko Boże grzeszy, jest to powód, by Bóg się nim zajął.
Jednak nie jako Sędzia, a jako Ojciec – Ojciec Nauczyciel.

Hebrajczyków 12:4-13
„[…] wy nie opieraliście się jeszcze aż do krwi w walce przeciw grzechowi (5) i zapomnieliście o napomnieniu, które się zwraca do was jak do synów: Synu mój, nie lekceważ karania Pańskiego ani nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza; (6) bo kogo Pan miłuje, tego karze, i chłoszcze każdego syna, którego przyjmuje. (7) Jeśli znosicie karanie, to Bóg obchodzi się z wami jak z synami; bo gdzie jest syn, którego by ojciec nie karał? (8) A jeśli jesteście bez karania, które jest udziałem wszystkich, tedy jesteście dziećmi nieprawymi, a nie synami. (9) Ponadto, szanowaliśmy naszych ojców według ciała, chociaż nas karali; czy nie daleko więcej winniśmy poddać się Ojcu duchów, aby żyć? (10) Tamci bowiem karcili nas według swego uznania na krótki czas, ten zaś czyni to dla naszego dobra, abyśmy mogli uczestniczyć w Jego świętości. (11) Żadne karanie nie wydaje się chwilowo przyjemne, lecz bolesne, później jednak wydaje błogi owoc sprawiedliwości tym, którzy przez nie zostali wyćwiczeni. (12) Dlatego opadłe ręce i omdlałe kolana znowu wyprostujcie, (13) i prostujcie ścieżki dla nóg swoich, aby to, co chrome, nie zboczyło, ale raczej uzdrowione zostało”.

Człowiek prawdziwie nowo narodzony rozumie to, poddaje swemu wychowawcy i nigdy się nie poddaje [ma przecież na sobie „zabezpieczającą Bożą pieczęć” (Efezjan 1:13-14)]. Z tego powodu nigdy nie utraci on zbawienia, nawet gdy jego życiowe drogi niejednokrotnie prowadzą go przez „sztormy”.

Joba 5:17-18
„[…] szczęśliwy to człowiek, którego Bóg smaga, dlatego nie pogardzaj karceniem Wszechmocnego! (18) Bo On rani, lecz i opatruje, uderza, lecz Jego ręce leczą”.

Pamiętaj, proszę: prawdziwa wiara chrześcijańska to wiara, za którą stoi Bóg. Pismo Święte nie zna pojęcia potępienia wierzących – mówi o potępieniu tych, którzy nie przyjęli Ewangelii szczerym, czystym sercem (Mateusza 7:15-23).

6) Co w takim razie z fragmentami, które mówią o odstępstwie, odrzuceniu, utracie wiary itp.?

Uważam, że wersety te nie odnoszą się do nowo narodzonych chrześcijan, którzy trwają w bliskim związku z Jezusem, lecz do tych, którzy są chrześcijanami tylko z nazwy. Często dotyczy to ludzi religijnych, którzy nigdy nie byli zbawieni, a więc nie mieli czego utracić – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj.

7) Kim więc jest człowiek prawdziwie wierzący?

Prawdziwie wierzący to człowiek, który nie tylko przyjmuje pogląd o istnieniu Boga, ale angażuje w to całe swoje życie (Mateusza 10:37-39 / Łukasza 14:33-35). To nie osoba, która tymczasowo zachowuje wiarę, lecz ktoś, kto zakosztował życia z Jezusem i w chwili kompromisu (np. możliwości powrotu do świata) powie: „Panie! Gdzie pójdę? Ty przecież masz słowa żywota wiecznego […]” (Jana 6:68) – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj.

8) Co w przypadku, kiedy człowiek PORZUCA WIARĘ (nie odstępuje od niej, lecz ją porzuca)?

Gdy człowiek porzuca wiarę, to najprawdopodobniej nigdy nie poznał Jezusa [nie doświadczył Jego miłości (Rzymian 8:37-39)], a więc nigdy nie narodził się na nowo (Jana 3:1-8). Inna możliwa sytuacja, w której człowiek porzuca wiarę, ma miejsce w przypadku, gdy zbudował on sobie własny wizerunek Boga oraz drogę do zbawienia [stworzył sobie własną wiarę (2 Piotra 3:14-18 / 1 Piotra 2:1-2 / Rzymian 12:1-2)], która w jakimś momencie „zawaliła się”. Często dotyczy to ludzi, którzy żyją emocjonalnym, nie duchowym życiem (Hebrajczyków 3:10-13 / Przypowieści Salomona 28:26). Dlatego pamiętaj, proszę: jedynie życie duchowe (w Duchu Świętym) na fundamencie zbawczej wiary w Jezusa (Rzymian 8:1-17) ma w sobie zabezpieczającą Bożą pieczęć (Efezjan 4:30 / Efezjan 1:13-14) – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj.

1 Jana 5:20-23
„[…] wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali Tego, który jest prawdziwy. My jesteśmy w Tym, który jest prawdziwy, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On jest tym prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym. (21) Dzieci, wystrzegajcie się fałszywych bogów”.

Jest to moje zdanie na temat nieutracalności zbawienia. Jeśli chciałbyś dowiedzieć się, w jaki sposób obalam argumenty zwolenników o utracalności zbawienia, kliknij tutaj.

Dziękuję, Luke
luke@zaJezusem.com